Edward Norton, złote dziecko Hollywood-u, a w przypadku dzisiejszego filmu także i człowiek-orkiestra, zabiera nas w swoim dziele w dość odległe już lata pięćdziesiąte, w różne zakamarki Brooklynu oraz manhattańskiego Harlemu. Ówczesny Nowy Jork był miastem (łagodnie rzecz biorąc) rasowo mocno posegregowanym, skąpanym w przestępczości, oraz targanym przez rozmaite ruchy społeczne, przeciwne planom przebudowy metropolii przez jej "Wielkiego Budowniczego". A cała ta otoczka społeczno-polityczna filmu fabularnie przepleciona została intrygą kryminalną a'la klasyczne amerykańskie kino noir lat 50-tych!
Notatki:
https://www.tmfpodcast.com/podcast/osierocony-brooklyn-edward-norton
Videoblog:
https://www.youtube.com/channel/UC103S4cQjJt8fo2-_Rd-MvQ