Publiczność się dąsa, a krytyka unosi krzykiem... albo z zachwytu, albo z rozczarowania. I choć dzisiejszy film jest wyjątkowy (czy to się komuś podoba, czy nie), to ważniejszą kwestią wydaje się tu odpowiedź na pytanie - czy to bezkompromisowy styl reżysera kładzie się cieniem na odbiór dzieła, czy to jednak widownia aż nazbyt przywykła do CGI i wywracających wszystko do góry nogami katastrof? Prawda, jak to zwykle bywa, leży gdzieś po środku...
Notatki:
https://www.tmfpodcast.com/podcast/ad-astra-james-gray
Videoblog:
https://www.youtube.com/channel/UC103S4cQjJt8fo2-_Rd-MvQ