Często słyszę od moich rozmówczyń rodzaj tłumaczenia, wyjaśnienia , w najlepszym wypadku informacje: Wyniosłam to z domu. Czasem chodzi o brak wiary w siebie, czasem o stosunek do pieniędzy, o impulsywne zachowania albo inne cechy osobowości czy rodzaj zachowań. Jak to się ma do rzeczywistości. W tym podkaście chcę odczarować tę niezwykłą rolę przypisywaną domowi. Czy rzeczywiście warto tak mówić?