Na ten film miłośnicy kina czekali od zeszłorocznego debiutu Astera innym horrorem pt. Hereditary. Dziedzictwo, który przez wielu został okrzykniętym nawet filmem roku. Tym razem, reżyser hipnotyzuje nas pradawnym skandynawskim folkiem, ale pytanie - czy aby do końca skutecznie? I choć odpowiedź brzmi "nie", to jednak jest to tylko pyrrusowe zwycięstwo. Bo co z tego, że zdajemy sobie sprawę z bycia w transie, skoro dalej tkwimy ze wzrokiem wlepionym w ekran i przestać nie możemy.
Notatki:
https://www.tmfpodcast.com/podcast/midsommar-w-bialy-dzien-ari-aster
Videoblog:
https://www.youtube.com/channel/UC103S4cQjJt8fo2-_Rd-MvQ